O tym jak bardzo myląca może być nazwa zwierzęcia przekonał się każdy kto choć raz zetknął się ze świnką morską. Być może część zoologów zorientowała się, że z jej nazwą jest coś nie tak, bo kilka lat temu oficjalnie zmieniono jej nazwę na kawia domowa.
Do wymyślenia części nazw zwierząt naukowcy często wykorzystują ich cechy charakterystycznych, np. mrówkojad (je mrówki), małpożer (jego dieta składa się w znacznej części z młodych małp), pancernik (jego ciało pokrywa pancerz). Być może część naukowców uznała, że gdyby wszystkie zwierzęta były nazywane tym systemem z czasem zrobiłoby się nudno, tak więc puścili wodze fantazji.
Przykłady dziwnych nazw zwierząt
Poniżej przedstawiamy dowody, że świnka morska nie jest jedynym dowodem na niezwykłą wyobraźnię polskich zoologów, którzy zajmują się wymyślaniem polskich odpowiedników dla łacińskich nazw gatunków.
Mysikrólik – jeśli w dzieciństwie nie wagarowaliście podczas lekcji języka polskiego i sumiennie przeczytaliście „Tajemniczy ogród” to fakt, że ten zwierzak jest ptakiem nie będzie dla was nowością.
Smok Wawelski – z góry uprzedzamy, że nie chodzi nam o znanego z legend krakowskiego jegomościa, który miał nieposkromiony apetyt na owce i dziewice! Kilka lat temu grupa polskich paleontologów postanowiła zagrać na nosie politykowi, który uparcie twierdził, że dinozaury żyły na ziemi w tym samym czasie, co ludzie. Efektem tych sporów było nazwanie pierwszego odkrytego w Polsce dinozaura smokiem wawelskim! Rekonstrukcję szkieletu jegomościa (dinozaura, nie polityka!) można, na co dzień obejrzeć w muzeum paleontologicznym w Lisowicach oraz w holu gmachu Wydziału Biologii UW.
Nazwa z miłości
Stagonolepis Oleńki (Olenkae) – kiedy naukowiec zakocha się na zabój i chce udowodnić swojej wybrance, że jest najważniejszą osobą w jego sercu, może zrobić to na kilka sposobów. Kupić bukiet kwiatów składający się z 1000 róż, napisać wiersz lub… nazwać na jej cześć nowo poznanego prehistorycznego gada! Tak właśnie było w przypadku dr. Tomasza Suleja, który znalazł oryginalny sposób na uczczenie imienia swojej żony, która dzielnie znosi jego częste wyjazdy na wykopaliska.
P.S. Pozdrawiamy i przepraszamy strzykwy, które niestety zostały pominięte w tym artykule, ponieważ ich druga nazwa – ogórki morskie – jest nazwą wyłącznie potoczną i nie funkcjonuje w oficjalnej nomenklaturze.